Z czym kojarzy się budżet domowy? Najczęściej z tabelami, wykresami, kwotami przepisanymi z paragonów, przelewów i transakcji kartowych. Z wydatkami przedstawionymi w uporządkowany sposób i pozwalający na analizę własnej sytuacji finansowej i wyciąganie wniosków na przyszłość.
Aby ten porządek zachować, potrzebna jest dobrze zaprojektowana lista kategorii wydatków. Samo zbieranie paragonów i zapisywanie wydatków nie wystarczy do stworzenia dobrego budżetu domowego. Trzeba je jeszcze sensownie opisać.
W Kontomierzu proponujemy pewną domyślną kategoryzację wydatków. Wydaje nam się, że jest ona na tyle uniwersalna i użyteczna, że sprawdzi się w wielu przypadkach. Wiemy jednak też, że każda sytuacja jest inna, że są pewne niuanse, których wystandaryzowana lista kategorii nie wychwyci.
Z tego powodu nasza aplikacja pozwala na edytowanie drzewka kategorii. Możecie dostosować zaproponowaną przez nas listę do własnych potrzeb – lub stworzyć własną całkowicie od nowa.
Jakimi zasadami się kierować przy tworzeniu własnego, „autorskiego” systemu kategoryzacji wydatków? Jakie informacje i korzyści da nam czytelna kategoryzacja wydatków? I czy tworzenie takiej listy koniecznie musi być trudne i czasochłonne?
Zacznijmy od tego, dlaczego w ogóle warto rozdzielać własne wydatki do różnych szufladek, zamiast wrzucać wszystko do jednego worka. Co możemy zyskać dzięki systematycznemu rozdzielaniu własnych wydatków między stworzone przez siebie kategorie?
- dowiadujemy się nie tylko ile pieniędzy wydajemy, ale też jak i na co
- możemy ustalać sobie limity na konkretne kategorie wydatków, by później monitorować czy aby na pewno mieścimy się w ustalonych wcześniej kwotach
- możemy wdrażać i śledzić plan oszczędności w poszczególnych kategoriach
- zapewniamy sobie pełną wiedzę o strukturze wydatków naszego gospodarstwa domowego
- widzimy, które wydatki są u nas stałe i nie do ruszenia, a z którymi możemy coś zrobić (ograniczać)
- miesięczne podsumowanie wydatków w danych kategoriach czasem potrafi naprawdę otworzyć oczy na pewne prawidłowości i problemy w budżecie domowym
Jak zacząć? Jak zwykle przy wprowadzaniu nowych nawyków do swojego życia – warto zacząć powoli i od małych kroków.
Lista kategorii zaproponowana przez nas w Kontomierzu może być całkiem dobrym punktem wyjścia. Śledziliście wydatki w aplikacji już od kilku miesięcy? Przyjrzyjcie się ich strukturze – czy są jakieś kategorie, których w ogóle nie używacie? Albo takie, które na pewno nie będą miały u Was żadnego zastosowania w przyszłości? To będą pierwsi kandydaci do wycięcia, gdy będziecie chcieli „odchudzić” własne drzewko kategorii.
Może czegoś brakuje? W Kontomierzu możecie dodawać całe nowe grupy jak i pojedyncze kategorie wewnątrz istniejących grup.
A może chcecie stworzyć taką listę całkiem od nowa, tak aby była ona naprawdę „własna” i idealnie dostosowana do Waszej sytuacji finansowej? Poniżej znajdziecie pięć wskazówek co do tego, jak powinny wyglądać skuteczne kategorie wydatków.
„Skuteczne”, czyli spełniające swój podstawowy cel – jednoznaczne porządkowanie domowego budżetu i umożliwienie analizy własnych wydatków i sytuacji finansowej.
Jakie powinny być kategorie wydatków?
1. Celowe. Podstawową zasadą tworzenia kategorii wydatków jest to, by każda taka kategoria dawała nam informacje o obszarze budżetu, który chcemy śledzić. Przykładowo: jeżeli wiesz, że chcesz oszczędzać energię, to w swoim budżecie powinieneś ująć taką właśnie kategorię – aby widzieć, czy Twoje działania przynoszą zamierzony skutek.
2. Czytelne. Nazwij swoje kategorie tak, aby nie zastanawiać się potem co właściwie one znaczą i jakie wydatki obejmują.
3. Użyteczne. Łatwo ulec pokusie i próbować stworzyć od samego początku w pełni kompletną listę kategorii wydatków. Siadasz przy biurku i zaczynasz wymyślać na co można w życiu wydawać pieniądze – i z każdego takiego pomysłu tworzysz osobną kategorię. Kończy się to listą, gdzie szereg kategorii będzie niewykorzystywana.
Tu najlepszą pomocą będzie historia budżetu w Kontomierzu – na jej podstawie dokładnie określisz, które kategorie wykorzystujesz, a które nie.
4. Wzajemnie się wykluczające. Kategorie nie powinny „nachodzić na siebie”. Powinny być rozdzielne, bez wspólnych obszarów. W ten sposób unikniesz sytuacji, gdy z paragonem w ręku będziesz zastanawiać się, czy przypisać dany wydatek do kategorii A czy B. Są tu jednak pewne wyjątki – o nich poniżej.
5. Wyczerpujące. Wydatki we wszystkich Twoich kategoriach powinny ostatecznie sumować się do 100% wydatków w danym miesiącu. To najczęściej powoduje konieczność stworzenia także kategorii „inne”, w której lądować będą wszystkie te zakupy, których nie da się przypisać nigdzie indziej.
Warto co jakiś czas monitorować to, co dzieje się w tych „innych”. Jeżeli wydatki w tej kategorii dochodzą do około 10% miesięcznego budżetu, to jest to sygnał do tego, by zastanowić się czy nie da się wyodrębnić jakiejś nowej kategorii.
Fot. Flickr / Sheila in Moonducks
6 komentarze czytelników
Chwilówki Forum
Mam wrażenie że im człowiek ma więcej lat na karku tym więcej wydaję i praktycznie nie wie na co a gotówka rozchodzi się momentalnie w różnych kierunkach.Kiedy do tego mamy jeszcze dzieci a właśnie zaczął się rok szkolny to już wogóle "bajka" - książki, zeszyty, opłaty w szkole, ubezpieczenie, obiady itp.
17 września 2015 14:22
NChwilówki
Wydaje mi się czasami że tych wydatków jest czasami więcej niż dochodów. Mogę choćby pokazać na moim przykładzie jak wygląda wrzesień - wspomniane przygotowanie dzieci do szkoły i multum różnych opłat z tym związanych, kończyło mi się oc a więc ubezpieczenie samochodu, czekała mnie również wymiana oleju, potem okazało się że właśnie siadła klimatyzacja w aucie więc trzeba będzie ją nabić. Co tam jeszcze było potem - aaa filtr od wody w lodówce też trzeba było wymienić i parę innych rzeczy o których już zapomniałem.
21 września 2015 19:11
Anonim
Ja wiecznie mam problem z debetem na koncie. Teraz mam nadzieję się to zmieni, bo dostałam kartę z wyświetlanym stanem konta z getin up więc łatwiej będzie mi kontrolować ile realnie na koncie mam.
28 września 2015 14:22
Banki24
Z debetem w koncie jest tak że jak już się w niego wejdzie to trudno z niego wyjść bo człowiek łatwo się przyzwyczaja do tego że coś ma dodatkowo dostępne z czego może korzystać. Szczególnie mowa tu o wysokich limitach w koncie, łatwo zaciągnąć taki limit a często gorzej spłacić.
28 września 2015 19:44
Łukasz
Jedną z trudniejszych rzeczy w dzisiejszych czasach jest -wspomniana w artykule, kontrola budżetu domowego. Nie jest żadną tajemnicą, że o wiele łatwiej jest wydać pieniądze bez żadnej kontroli, a dodatkowo, podejmowanie jakichkolwiek działań, które mają zabrać nam nasz cenny czas, nie jest mile widziane.
W artykule autor słusznie zauważył, że mimo wszystko lepiej zarządzać swoim budżetem w pełni świadomie, a nie pobieżnie.
Ciekawym rozwiązaniem może okazać się korzystanie z dedykowanej do tego aplikacji. Obecnie niemal każdy obszar życia człowieka został sprowadzony do smartfonów oraz aplikacji mobilnych. W związku z tym, nawyk kontroli domowych finansów powinien łatwiej wejść nam w życie.
Wspomniana metoda kategoryzacji wydatków jest bardzo ogólna (o czym wspomniał autor), jednak nie należy się tych kategorii sztywno trzymać i śmiało można wymyślić własne kategorie i może być ich więcej, niż pięć, jednak również zalecam, aby nie było ich o wiele więcej od tych pięciu.
Nie jestem pewien, ale autor wspomniał wyłącznie o ewidencji wydatków w naszym budżecie.
Powinniśmy również prowadzić ewidencję przychodów, co oczywiście nie jest problemem, gdy posiadamy jedno źródło finansowania, ale komplikacje mogą pojawić się, gdy uzyskujemy wpływy na nasze konto z kilku miejsc.
28 września 2015 20:53
Jim Corbett National Park
I value the post.Really looking forward to read more. Much obliged.
2 stycznia 2016 12:02