
Zacznijmy od tego, czym lepiej się nie kierować: reklamą. Oprocentowanie na billboardach i witrynach banków zazwyczaj wygląda bardzo atrakcyjnie. Szczegóły oferty często kryją jednak zapisy, które powodują, że lokata nie jest już tak korzystna, jak mogłoby się wydawać.
Wybierając lokatę, warto porównać przynajmniej kilka ofert. Najlepiej rozłożyć je na „czynniki pierwsze”. Przede wszystkim sprawdzić czy podawane oprocentowanie jest w skali roku czy okresu lokaty. Pamiętaj, że lokata miesięczna oprocentowana na 10% w skali roku, da zarobek w wysokości niespełna 1% (i to jeszcze przed zapłaceniem podatku Belki).
Warto sprawdzić czy podawane oprocentowanie uwzględnia podatek Belki czy nie. W przypadku lokat z kapitalizacją codzienną, gdzie podatek często nie jest pobierany, banki podają oprocentowanie „odpowiadające standardowej lokacie”, a nie realne oprocentowanie dla konkretnej lokaty. Podobna sytuacja dotyczy poliso- lokat.
Wiele jest także ofert, gdzie wysoko oprocentowana jest np. tylko połowa środków. Oprocentowanie reszty zależy zaś od innych czynników, czasami nawet nie jest gwarantowane.
Ważnym czynnikiem powinna być też analiza konsekwencji zerwania lokaty przed jej terminem. Czasami wypłacanych jest tylko część odsetek, ale w niektórych przypadkach nie otrzymamy ani złotówki.
Aktualny ranking lokat znajdziesz na stronie kontomierz.pl/ranking-lokat.